- Realme GT Master Edition jest smartfonem wyraźnie słabszym, niż klasyczny model Realme GT
- Nowy, wydajny chipset Snapdragon 778G, ekran Super AMOLED 120 Hz oraz błyskawicznie ładujący się akumulator to duże zalety nowego smartfonu Realme
- Droższa edycja 8 GB /256 GB wydaje się być mało atrakcyjna na tle konkurencji
- Więcej testów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Spis treści
- Realme GT Master Edition - konstrukcja, jakość wykonania, wygoda obsługi
- Realme GT Master Edition - specyfikacja techniczna, wydajność, akumulator
- Realme GT Master Edition - ekran i jakość wyświetlanego obrazu
- Realme GT Master Edition - aparat i jakość wykonywanych zdjęć oraz filmów
- Realme GT Master Edition - podsumowanie testu
Realme GT Master Edition - konstrukcja, jakość wykonania, wygoda obsługi
Do testu otrzymałem urządzenie wykończone w czarnym, mówiąc szczerze, najmniej ciekawym i najbardziej kłopotliwym w utrzymaniu w czystości kolorze. Błyszczący tył, który tak po prawdzie do końca nie jest czarny lecz wpada w opalizujący brąz zbiera z zamiłowaniem odciski palców. Ponadto plastik, z którego został wykonany przyciąga do siebie wszelkie pyłki - widać je będzie na zdjęciach, choć przed każdym z nich smartfon był starannie czyszczony ściereczką z irchy (zastosowany plastik zapewne w ten sposób dodatkowo się elektryzuje). Jeśli zatem nie jesteście wielkimi fanami czerni, szczególnie takie burej, to zdecydowanie polecam inne dostępne warianty kolorystyczne urządzenia. Oprócz płowiejącej czerni, Realme GT Master Edition kupimy bowiem także z matowym, białym tylnym panelem (kłopoty z widocznymi odciskami mamy od razu z głowy) oraz z charakterystycznym, przypominającym fakturą walizkę, szarym tyłem pokrytym pinateksem, czyli imitacją skóry wykonaną z włókien liści ananasa. Co ważne, ta wersja wyceniona jest tak samo, jak dwie pozostałe (biała i czarna). W żadnej z edycji obudowa smartfonu nie jest jednak wodoszczelna lub choćby odporna na zachlapanie.
Rama smartfonu również została wykonana z tworzywa. Odbiera mu to może nieco elegancji, ale sprawia też, że Realme GT Master Edition jest stosunkowo lekki (174 gramy, 178 w edycji z pinateksem), jak na konstrukcję ze sporym, 6,43-calowym ekranem. Ten ostatni wykonany jest w technice Super AMOLED (panel pochodzi z fabryk firmy Samsung) i może odświeżać obraz z płynnością 120 Hz.
W lewym, górnym rogu ekranu ujrzymy otwór, w którym producent umieścił pojedynczy, 32-megapikselowy aparat przedni. Optyczny czytnik linii papilarnych trafił z kolei pod powierzchnię wyświetlacza.
Na prawym boku smartfonu ujrzymy jedynie przycisk włącznika, który producent ulokował na wygodnej w obsłudze wysokości. Regulacja głośności powędrowała zaś na lewy bok plastikowej ramki urządzenia. Ponad przyciskami głośności znajdziemy jeszcze szufladkę kart, która pomieści wyłącznie dwa moduły dostępowe Nano SIM. Realme GT Master Edition nie daje nam więc możliwości rozbudowy pamięci dla danych za pomocą karty pamięci.
Dół obudowy telefonu stał się domem dla gniazda słuchawkowego minijack 3,5 milimetra, jedynego głośnika (klasyczny Realme GT ma system stereo, a tu mono i jeszcze dźwięk o mocno przeciętnej jakości), gniazda USB 2.0 typu C oraz głównego mikrofonu. Dodatkowy, drugi mikrofon powędrował na górę obudowy smartfonu.
Na tylnym panelu pręży swe muskuły potrójny aparat, w którym obok modułu standardowego o rozdzielczości 64 megapikseli, konstruktorzy Realme umieścili także moduł szerokokątny o rozdzielczości 8 megapikseli oraz (w roli marketingowej zapchajdziury) zabawkowy moduł makro o rozdzielczości 2 megapikseli.
W zestawie z telefonem otrzymamy szare, silikonowe etui (patrz zdjęcie powyżej), wypychacz szufladki kart SIM, przewód USB oraz potężną ładowarkę sieciową o wydajności 65 watów.
Dołączony futerał wiele zmienia na plus w temacie utrzymania smartfonu w czystości, ale raczej nie dodaje mu uroku. Podobny, szary pomysł na fabryczne etui pamiętam już jednak OnePlusa 9 Pro, a jak wszyscy wiemy zarówno OnePlus, jak i Realme mają dalekie, ale jednak wspólne korzenie w postaci konglomeratu BBK Electronics.
Wróć do spisu treściRealme GT Master Edition - specyfikacja techniczna, wydajność, akumulator
Wspomniałem we wstępie, że Realme GT Master Edition pomimo swej buńczucznej nazwy nie jest flagowcem. Pozostaje jednak rasowym średniakiem. W jego wnętrzu pracuje bowiem nowy chipset Qualcomm Snapdragon 778G, czyli ten sam, który znamy z Motoroli Edge 20 oraz z modeli Samsung Galaxy A52s 5G (oba te urządzenia są jednak droższe, niż podstawowa wersja nowego smartfonu marki Realme).
Producent postawił tym razem dodatkowo na 6 GB lub 8 GB pamięci operacyjnej (LPDDR4X) oraz odpowiednio 128 GB lub 256 GB pamięci dla danych (UFS 2.2). Smartfon otrzymał też obowiązkowo modem 5G, dwuzakresową kartę Wi-Fi 6, moduł Bluetooth 5.2 oraz moduł NFC.
Tak prezentuje się szczegółowa specyfikacja Realme GT Master Edition. W tabeli, dla porównania umieściłem także parametry flagowego w obecnej ofercie Realme modelu Realme GT.
Realme GT Master Edition | Realme GT | |
Chipset | Snapdragon 778G | Snapdragon 888 |
Pamięć operacyjna | 6 GB lub 8 GB (LPDDR4X) | 8 GB lub 12 GB (LPDDR5) |
Pamięć dla danych | 128 GB lub 256 GB (UFS 2.2) | 128 GB lub 256 GB (UFS 3.1) |
LTE/5G | tak/tak (n1/n3/n5/n8/n28/n77/n41/n78) | tak/tak (n1/n3/n5/n7/n8/n20/n28/n38/n40/n41/n77/n78/n79) |
Dual SIM | tak | tak |
Gniazdo karty pamięci | brak | brak |
Ekran | 6,43 cala, AMOLED, 120 Hz, 1080 x 2400 pikseli | 6,43 cala, AMOLED, 120 Hz, 1080 x 2400 pikseli |
Ochrona ekranu | AGC Dragontrail | AGC Dragontrail |
Czytnik linii papilarnych | pod powierzchnią ekranu, optyczny | pod powierzchnią ekranu, optyczny |
Karta Wi-Fi | dwuzakresowa, Wi-Fi 6 | dwuzakresowa, Wi-Fi 6E |
Lokalizacja | GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou | GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou |
NFC | tak | tak |
Bluetooth | 5.2 | 5.2 |
Akumulator | 4300 mAh | 4500 mAh |
Ładowarka w zestawie | 65 W (FlashCharge) | 65 W (FlashCharge) |
Ładowanie indukcyjne | nie | nie |
USB | USB typu C, USB 2.0, Host USB | USB typu C, USB 2.0, Host USB |
Port podczerwieni | nie | nie |
System operacyjny | Android 11 (realme UI 2.0) | Android 11 (realme UI 2.0) |
Aparat - moduł standardowy | 64 MP, f/1.8, PDAF, matryca 1/2” (OmniVision OV64B) | 64 MP, f/1.8, PDAF, matryca 1/1,73” (Sony IMX682) |
Aparat - moduł szerokokątny | 8 MP, f/2.3, FF, matryca 1/4“ (Hynix Hi846) | 8 MP, f/2.3, FF |
Aparat - moduł tele | brak | brak |
Aparat - inne moduły | makro, 2 MP, FF | makro, 2 MP, FF |
Aparat przedni | 32 MP, f/2.5, FF, matryca 1/2,74” (Sony IMX615) | 16 MP, f/2.5, FF, matryca 1/3” (Sony IMX471) |
Gniazdo słuchawkowe/głośniki | tak/mono | tak/stereo |
Wymiary i masa | 159,2 x 74,5 x 8,3 milimetra (9,9 milimetra z wystającą optyką), 175 gramów (193 z dołączonym etui) | 158,5 x 74,3 x 8,8 milimetra (10,1 milimetra z wystającą optyką), 186 gramów (204 z dołączonym etui) |
Materiał obudowy (rama/tylny panel) | plastik/plastik lub sztuczna skóra | plastik/szkło lub połączenie szkła i sztucznej skóry |
Wodoszczelna obudowa | nie | nie |
Cena | 1499 złotych (6 GB / 128 GB), 1799 złotych (8 GB / 256 GB) | od 1899 złotych (8 GB / 128 GB), od 2499 złotych (12 GB / 256 GB) |
Jak łatwo zauważyć, specyfikacja Realme GT jest wyraźnie lepsza, niż modelu Realme GT Master Edition - wydajniejszy chipset, szybsza pamięć RAM i dla danych, lepsza matryca w głównym module aparatu, szybsza karta Wi-Fi, nieco większy akumulator. Tymczasem, edycje obu smartfonów z 8 GB pamięci operacyjnej dzieli (według aktualnych w czasie powstawania testu ofert) różnica w cenie wynosząca jedynie 100 złotych. Oczywiście, w takim zestawieniu Realme GT Master Edition będzie miał więcej wbudowanej pamięci dla danych (256 GB vs 128 GB), co jednak wiele nie zmienia, patrząc na wszystkie plusy klasycznego Realme GT. Natomiast tańsza wersja nowego telefonu Realme, która kosztuje 1499 złotych wydaje się już być bardzo ciekawą i niezbyt zagrożoną rynkowo ofertą - może jedynie przez smartfon Poco F3 (od 1599 złotych), który ma nie tylko lepszy chipset Snapdragon 870, ale też stereofoniczne głośniki.
Chipset Snapdragon 778G ma wbudowany modem 5G Qualcomm X53. Obsługiwane przez niego pasma pozwalają zaś smartfonowi Realme GT Master Edition pracować poprawnie z obecnymi sieciami 5G wszystkich krajowych operatorów GSM. W trakcie testu, urządzenie nie miało problemów z działaniem w sieci 5G Play, a także z obsługą połączeń z wykorzystaniem standardów VoLTE oraz VoWiFi.
W codziennym użytkowaniu Realme GT Master Edition sprawuje się bardzo dobrze - działa płynnie i szybko reaguje na wydawane dotykiem polecenia. Cieszy także fakt, że nowy, średniowiekowy chipset firmy Qualcomm nie ma problemów z przegrzewaniem się podczas pracy - aplikacje analizujące pojawianie się zjawiska throttlingu informują bowiem, że smartfon stabilnie utrzymuje swoją wydajność pod obciążeniem. Aplikacja CPU throttling Test nie zanotowała pojawiania się tego zjawiska (stabilność 100 procent), a 3DMark Wild Life Extreme Stress Test oszacował poziom stabilności wydajności na doskonałe 99,6 procent.
Pewne zastrzeżenia można mieć natomiast do bardzo agresywnie działającej techniki automatycznego zamykania aplikacji pracujących w tle. Jeżeli zechcemy tego uniknąć, wówczas musimy wybranym programom przyznać w ustawieniach baterii uprawnienia do nieograniczonego działania w tle.
Poniższe wykresy prezentują wyniki Realme GT Master Edition na tle rynkowej konkurencji w popularnych androidowych benchmarkach (Geekbench 5, AnTuTu Benchmark 8, PCMark 2.0, GFX Bench 5). Dla porównania umieściłem również na nich rezultaty klasycznego Realme GT. Widać wyraźnie, że nowy smartfon Realme wypada generalnie lepiej, niż typowi, średniopółkowi konkurenci, ale nie ma z kolei szans w starciu ze smartfonami wyposażonymi w układy Qualcomm Snapdragon 865 oraz Qualcomm Snapdragon 870, czyli na przykład z kosztującym bardzo zbliżone pieniądze Poco F3 (od 1599 złotych). O wydajnościowej konfrontacji z wyposażonym w Snapdragona 888 Realme GT nawet nie ma co wspominać. Trochę szkoda zatem, że marka Realme dodając do nazwy modelu Realme GT Master Edition ów dodatek "Master" nie pokusiła się choćby o wykorzystanie wspomnianego Snapdragona 870.
Elementem smartfonu, który zasługuje na spory plus jest sekcja zasilania... i to nawet pomimo nieco mniejszej, niż w Realme GT łącznej pojemności zastosowanych akumulatorów (4300 mAh vs 4500 mAh). Nowy Realme GT Master Edition mając mniej wymagający energetycznie chipset i tak działa bowiem nieco dłużej, niż jego starszy brat. W obu wypadkach nie są to jednak jakieś wybitne osiągi, a zatem do ładowania akumulatora zostaniemy zmuszeni mniej więcej co typowe dziś w tej klasie urządzeń półtora dnia. Główny plus należy się bowiem producentowi za szybkość ładowania baterii. Wykorzystując dołączoną w zestawie ładowarkę o wydajności 65 watów wystarczy nam zaledwie kwadrans, aby uzupełnić połowę energii w akumulatorze. Cały cykl potrwa zaś zaledwie 35 minut. Zatem do utrzymania ciągłości pracy smartfonu wystarczy jedynie podładowywać go co pewien czas.
Realme GT Master Edition uzyskał w aplikacji PCMark (scena Work 2.0) dość przeciętne i co więcej, praktycznie identyczne wyniki czasu pracy we wszystkich trybach odświeżania obrazu (więcej na temat ich działania przeczytacie za moment, w części testu poświęconej ekranowi). Wyjaśniając szybko temat w tym miejscu wspomnę jedynie, że ustawienie 120 Hz nie oznacza w tym wypadku stałej pracy z takim odświeżaniem (również ono ma charakter adaptacyjny) i finalnie, we wszystkich pomiarach testowe sekwencje wyświetlane były z odświeżaniem 60 Hz.
Realme GT Master Edition - ekran i jakość wyświetlanego obrazu
Podobnie, jak flagowy Realme GT, również nowy Realme GT Master Edition otrzymał 6,43-calowy, 120-hercowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości klasy FHD+ (1080 x 2400 pikseli), który pochodzi z fabryk firmy Samsung. Z zewnątrz chroni go przed uszkodzeniami uznane szkło AGC Dragontrail.
Panel może pracować w trzech trybach odświeżania obrazu - Automatyczny wybór (adaptacyjne), Standard (60 Hz) oraz Wysokie (120 Hz). Tyle teorii. Praktyka okazała się być bowiem znacznie mniej oczywista. Można się było jednak tego spodziewać, pamiętając jak te same tryby działały w starszym Realme GT. W praktyce nie widać bowiem różnicy w pracy trybów Automatyczny wybór oraz Wysokie, czyli teoretycznie 120 Hz. W obu smartfon włącza na około 3 sekundy odświeżanie 120 Hz po każdorazowym dotknięciu ekranu (ekrany pulpitu, menu, przeglądarka Chrome, gra Brawl Stars), po czym powraca do odświeżania 60 Hz. Niższe odświeżanie działa cały czas w interfejsie aparatu i aplikacji YouTube. Tak samo wyświetlane będą filmy w aplikacji Netflix oraz obraz w większości gier, jak choćby PUBG Mobile czy Asphalt 9.
Pewnym zaskoczeniem okazał się z kolei ekran blokady w ustawieniu Standard (teoretycznie stałe 60 Hz). Działał bowiem w... 120 Hz. Po odblokowaniu smartfonu, ekran pracował już jednak cały czas w podstawowych 60 Hz, czyli zgodnie z oczekiwaniami. Ot, taka ciekawostka.
Ekran Realme GT Master Edition może pracować w trzech trybach wyświetlania obrazu (klasycznych dla urządzeń tej marki) - domyślnym Żywy (gamut DCI-P3), Delikatny (gamut sRGB) oraz Olśniewający (maksymalny gamut zastosowanego panelu). Korzystając ze smartfonu mamy dodatkowo do wyboru: ciemny motyw Androida, wygaszacz typu AOD, tryb ochrony wzroku oraz suwak pozwalający na skorygowanie domyślnej tonacji kolorów/temperatury wyświetlanej bieli. Niczego ważnego tu zatem nie brakuje.
Subiektywnie oceniany, wyświetlacz Realme GT Master Edition sprawia dobre wrażenie - kolory są intensywne, nie mają tendencji do nazbyt zimnej tonacji, kontrast jest doskonały, a kąty widzenia szerokie. Nie ma też problemów z czytelnością obrazu podczas korzystania ze smartfonu na zewnątrz.
Tryb Żywy
Zgodnie z oczekiwaniami, w domyślnym, ustawieniu Żywy ekran smartfonu prezentuje naszym oczom barwy z szerokiego, hollywoodzkiego zakresu DCI-P3 - no może prawie, gdyż jak na starszy panel Super AMOLED przystało ma on niewielkie problemy z głębokimi czerwieniami. Temperatura bieli (7114 K), czyli także tonacja kolorów są nieznacznie oziębione, ale błąd odwzorowywania kolorów średnia DeltaE 2000 utrzymuje się na wciąż dobrym poziomie 2,15.
Jeżeli jednak zechcemy uzyskać w tym trybie pracy ekranu tonację zbliżoną do referencyjnych 6500 K, to wystarczy, że suwak o nazwie Temperatura kolorów ekranu ustawimy w pozycji pod wielką literą C w słowie Cieplejsza - jak na obrazie poniżej.
Jasność ekranu dostępna z poziomu ręcznej regulacji wynosi przeciętne 419 cd/m2. Tryb automatycznej kontroli jasności pozwala jednak smartfonowi w silnym oświetleniu zastanym podbić chwilowo luminancję bieli do 568 cd/m2 (80 procent bieli na ekranie), do 685 cd/m2 dla 50 procent wyświetlanej bieli, a nawet do 748 cd/m2 - 25 procent bieli widocznej na obrazie. Są to zaś już wartości pozwalające uzyskać dobrą czytelność ekranu na zewnątrz oraz na atrakcyjne wyświetlanie treści HDR. Smartfon (klasycznie dla możliwości chipsetów firmy Qualcomm) wspiera standardy: HDR10, HDR10+ praz HLG, czyli brakuje tu tylko obsługi HDR Dolby Vision.
Tryb Delikatny
Tryb Delikatny oznacza zawężenie przestrzeni prezentowanych barw do wymogów internetowego zakresu sRGB (widziane kolory staną się mniej nasycone), ale jest to przy okazji najlepiej skalibrowane fabrycznie ustawienie. Ekran całkowicie pokrywa wymagany zakres kolorów, domyślna temperatura kolorów to nawet lekko ocieplone 6322 K, a błąd odwzorowywania barw średnia DeltaE 2000 osiąga bardzo dobre 1,83. W ciemno zaleciłbym zatem jego zastosowanie do codziennej pracy, gdyby nie fakt, że Realme GT Master Edition zapisuje zdjęcia z wykorzystaniem szerokiej przestrzeni DCI-P3, a więc w trybie Delikatny będą one wyglądały mniej wiernie i nieco mniej atrakcyjnie.
Tryb Olśniewający
W tym ustawieniu, zastosowany panel AMOLED ma nam pokazać na co go kolorystycznie stać. Niestety, pomiary pokazują, że na niewiele więcej, niż to, co zaprezentował w domyślnym trybie Żywy. Wciąż bowiem obracamy się w okolicach standardu DCI-P3 - zakres barw minimalnie poszerzył się w zakresie zieleni i błękitów, lecz nadal niedomaga w zakresie czerwieni. Pod względem gamutu kolorów praktycznie nic zatem nie zyskujemy. Identyczna z trybem Żywy jest też tonacja barw - lekko oziębiona. Minimalnie rośnie natomiast w trybie Olśniewający nasycenie kolorów, które w wypadku zieleni i czerwieni staje się teraz bardziej poprawne, ale z kolei błękity stają się nazbyt wysycone. Można oczywiście spróbować na moment się testowo "olśnić", jednak z punktu widzenia wierności wyświetlanego obrazu, w wypadku zastosowanego panelu Super AMOLED tryb Olśniewający nic nie wnosi i w praktyce mogłoby go zwyczajnie nie być.
Realme GT Master Edition - aparat i jakość wykonywanych zdjęć oraz filmów
Przyglądając się tylko podstawowym parametrom aparatu Realme GT Master Edition można uznać, że ma on taki sam aparat, jak droższy Realme GT. Tak jednak nie jest. W module standardowym wykorzystuje on bowiem mniejszą, słabszej jakości, choć również 64-megapikselową matrycę OmniVision OM64B (rozmiar 1/2", znana choćby z modelu Realme 8), podczas gdy w aparacie Realme GT pracuje matryca Sony IMX682 (rozmiar 1/1,73"). Reszta modułów - szerokokątny o rozdzielczości 8 megapikseli (f/2.3, FF, matryca Hynix Hi846) oraz makro 2 megapiksele - rzeczywiście wydaje się już być bliźniacza.
Przedni aparat, to pojedyncza jednostka o rozdzielczości 32 megapikseli (matryca Sony IMX615), z optyką o niezbyt dużej jasności f/2,5 oraz bez systemu autofocus. Dla porównania, w modelu Realme GT znajdziemy moduł o rozdzielczości 16 megapikseli (matryca Sony IMX471) oraz z obiektywem o identycznych parametrach.
Zdjęcia dzienne
Zdjęcia za dnia z modułu szerokokątnego mają jakość typową dla aparatów smartfonów w cenie około 1000 złotych - mają nieco przesycone kolory, wyraźnie spadającą ku bokom kadru jakość detali, w cieniach pojawia się widoczny szum, a na bokach ujrzymy silne aberracje chromatyczne. Nie ma tu może jakiegoś dramatu, szczególnie oceniając obrazy w pomniejszeniu, ale... w sprzęcie z półki cenowej "1500 złotych plus" spodziewałem się nieco lepszej jakości.
Z kolei, po matrycy OmniVision OV64B nie podziewałem się zbyt wiele. W końcu trafiła ona do aparatu podstawowego modelu Realme 8, który kosztuje mniej niż 1000 złotych. Tym razem zostałem jednak mile zaskoczony. Zdjęcia prezentują się atrakcyjnie, mają przyjemne dla oka kolory, dobrą jakość detali i poprawnie kontrolowany poziom elektronicznego szumu. Nie ma co na siłę marudzić.
Zdjęcia z zoomem cyfrowym
Aparat Realme GT Master Edition nie ma modułu tele, a zatem wszystkie dostępne w interfejsie aparatu ustawienia zbliżenia powyżej 1x (tele 2x, tele 5x) realizowane są cyfrowo. Maksymalny zoom cyfrowy wynosi zaś w tym wypadku bardzo odważne 20x. Dlaczego odważne? Bowiem już na obrazach w trybie tele 2x nie udało się producentowi ukryć faktu, że mamy do czynienia ze zbliżeniem programowym, choć jakość rejestrowanych detali wciąż się jeszcze skutecznie broni. Rośnie za to silnie szum elektroniczny. Im dalej będziemy brnąć w zoom, tym bardziej szczegóły zaczną nabierać impresjonistycznego charakteru, a szum będzie coraz bardziej widoczny i gruboziarnisty. W zasadzie, zdjęcia w ustawieniach tele 10x oraz w maksymalnym tele 20x są już wyłącznie sztuką dla sztuki, chyba... że ograniczymy się wyłącznie do ich prezentacji na ekranie smartfonu.
Zdjęcia nocne
Aparat Realme GT Master Edition został obowiązkowo wyposażony w firmowy tryb wykonywania zdjęć nocnych o nazwie Ultra Night. Również w nim możemy korzystać z zoomu cyfrowego (tym razem do krotności 10x), jednak generalnie, przy braku optycznej stabilizacji obrazu warto rozsądnie poprzestać na ustawieniu 2x, o ile nie korzystamy ze statywu.
Kadry nocne z obu modułów są poprawnie naświetlone, jednak już na zdjęciu z Pałacem Pod Blachą z modułu standardowego nie udało się automatyce aparatu precyzyjnie złożyć ze zdjęć składowych napisu na tablicy stojącej przed wejściem. Noc i brak optycznej stabilizacji tolerują się bowiem przede wszystkim w wypadku modułów szerokokątnych. Można starać się dodatkowo skorzystać nocą dodatkowo z ustawienia tele 2x, ale i tym razem pojawił się ten sam efekt braku precyzji składania danych, który jeszcze raz widoczny jest dobrze na tejże tablicy wejściowej. Dodatkowo wraz z zoomem rośnie elektroniczny szum oraz istotnie słabnie szczegółowość obrazu. Oznacza to zaś, że fotografując z rzeczywiście słabym oświetleniu zastanym (tu mamy miejską iluminację) raczej nie liczmy na ultra dobre kadry... nawet pomimo obecności trybu Ultra Night.
Z drugiej strony, na potrzeby serwisów społecznościowych lub podczas oglądania w pomniejszeniu nocne, miejskie zdjęcia z Realme GT Master Edition zaprezentują się przyzwoicie - mają atrakcyjne kolory oraz aparat utrzymuje niezły balans pomiędzy detalami widocznymi w cieniach i ochroną jasnych obszarów przed wypaleniami. W takich zastosowaniach wspomniane wcześniej błędy zwyczajnie umkną naszej uwadze.
Efekt bokeh
Aparat Realme GT Master Edition nieźle sprawdza się w czasie wykonywania zdjęć z wirtualnym bokeh. Efekt rozmycia wygląda na nich naturalnie, choć nie da się ukryć, że precyzja odcięcia planów, szczególnie takich zawierających drobniejsze elementy nie jest idealna - patrz dół ust kremowego szablonu na poniższym zdjęciu w środku lub na drobniejsze, skrajne elementy pierwszego planu na zdjęciu z kwiatami po prawej.
Zabawkowy moduł makro 2 megapiksele daje nam... zabawkowe zdjęcia "makro" o zabawkowej jakości detali (przykłady na dole po lewej w każdej z par).
Wystarczy jednak skorzystać z modułu standardowego z zoomem cyfrowym w zakresie 4x-5x, aby otrzymać znacznie ciekawsze oraz lepszej jakości zdjęcia (zdjęcia poniżej, po prawej w parach). Te obrazy dużo łatwiej przyjdzie nam zaszeregować do ogólnie pojętej kategorii makro.
Sekcja wideo
Standardowy moduł aparatu smartfonu może rejestrować filmy w jakości 4K oraz z płynnością 30 klatek na sekundę. Moduł szerokokątny zapisuje z kolei jedynie filmy Full HD, także z podstawową płynnością 30 klatek na sekundę. Dodatkowym ograniczeniem modułu szerokokątnego w zakresie wideo jest brak możliwości korzystania z zoomu podczas filmowania, a więc nie uda nam się również przełączyć płynnie pomiędzy modułami w czasie rejestrowania wideo.
Możliwość przybliżania obrazu utracimy także po włączeniu funkcji AI Highlight Video (dostępna wyłącznie dla modułu standardowego). Jej zadaniem jest automatyczna optymalizacja obrazu na filmach robionych w kontrastowym lub słabym oświetleniu zastanym. W tym wypadku maksymalna rozdzielczość wideo to ponownie Full HD/30 fps.
Oto przykłady filmów zarejestrowanych smartfonem Realme GT Master Edition za dnia oraz nocą.
Wróć do spisu treściRealme GT Master Edition - podsumowanie testu
Realme GT Master Edition to ciekawy średniak, który w białej wersji matowej oraz szarej, stylizowanej na walizkę i pokrytej pinateksem prezentuje się naprawdę ciekawie. Błyszczącą oraz wypłowiałą edycję czarną subtelnie wszystkim odradzam - bardzo łatwo się brudzi i ciężko czyści.
Wydajność zastosowanego chipsetu Snapdragon 778G wystarcza obecnie z nawiązką do wszelkich mobilnych zadań, również do przyjemnego grania, a zastosowany ekran Super AMOLED 120 Hz okazał się być solidnej klasy i został nieźle fabrycznie skalibrowany. Bardzo cenną cechą Realme GT Master Edition jest również szybkie ładowanie akumulatora o wydajności 65 watów, które pozwala zapomnieć o pilnowaniu stałych pór uzupełniania energii - wystarczy co pewien czas podłączyć smartfon do sieci na dosłownie kwadrans. Realme GT Master Edition nie błyszczy natomiast zbytnio jakością swojego aparatu, jednak mniej wymagający mobilni fotografowie nadal będą z niego zadowoleni.
Czy zatem warto zainwestować w nowy smartfon z logo Realme? Moim zdaniem tak, ale... przy obecnych cenach wyłącznie w tańszą edycję z 6 GB RAM oraz 128 GB pamięci dla danych (1499 złotych). Realme GT Master Edition z 8 GB RAM oraz z 256 GB pamięci dla danych kosztuje bowiem już 1799 złotych i jest zaledwie o 100 złotych tańszy, niż oferowana w polskich sklepach tańsza edycja klasycznego Realme GT (Snapdragon 888, 8 GB RAM) oraz o 200 złotych droższy, niż Poco F3 (Snapdragon 870). W tej sytuacji wybór mocniejszego wariantu Realme GT Master Edition wydaje się być mało opłacalnym. W cenie poniżej 2000 złotych kupimy ponadto smartfon Samsung Galaxy A52s 5G - z tym samym chipsetem, podobnym funkcjonalnie aparatem, ale z optyczną stabilizacją obrazu oraz mający wodoszczelną obudową.
Jeżeli nasz test pomógł Ci w wyborze smartfonu, to będziemy wdzięczni, jeśli w trakcie jego zakupu użyjesz przygotowanych przez nas linków. Prowadzą one do sprawdzonych i bezpiecznych ofert w sklepach internetowych. Skorzystanie z odnośnika wspiera funkcjonowanie redakcji, a nie ma wpływu na cenę, jaką zapłacisz za telefon. Udanych zakupów!